czwartek, 14 marca 2013

k o ń c e i p o c z ą t k i



Pokończyło się kilka spraw.
Z tych optymistycznych: po kilku komplikacjach zaliczyłam moją pierwszą sesję.
Z tych mniej - umarło coś, co chciała, żeby jednak trwało,
więc Mój Niedoszły staje się niedoszłym na stałe.
Nasze relacje skomplikowały się na tyle, że nawet przyjaźń jest trudna.
Widujemy się codziennie,
ale z osoby, którą się opiekował stałam się kolejnym meblem,
wystrojem wnętrza.
Nie jestem zła.
Istnieje możliwość, że robi tak, żeby ułatwić mi odejście.
Skoro tak ma być najlepiej.
Nie można walczyć za wszelką cenę.
Związku nie zbuduje jedna osoba.

Jednak
mam ramiona, o które się opieram, kiedy jest mi źle.
Mam do kogo napisać, jak mój mózg nie przetwarza informacji.
Jest względnie dobrze.
Przyjaźnie damsko-męskie są skomplikowane, ale
warte zachodu i  hmmm ostrożności.


Niemniej,
znów stoję nad krawędzią.
Czuję to.
Znowu są dni, że nic bym nie zjadła, gdyby nie zawroty głowy.
To głównie stres.
Nie chcę.

Tańczę na tej krawędzi.
Wiem, że są dłonie, które mogą mnie złapać, ale
nie wymagam tego.
Będzie jak będzie.

Obejrzyjcie,
to
video jest bardzo poruszające.



* * *

Bywam tu rzadko, ale życie.
Histo, embrio, anato.
Już nawet nie posługuję się pełnymi nazwami przedmiotów,
bo szkoda czasu.
Jednak, zawsze jestem.





4 komentarze:

  1. ja też coraz rzadziej tu bywam... film dodam do zakładek i obejrzę w wolnej chwili, dłuższej wolnej chwili..
    widocznie tak miało być. ja wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. i jeśli ktoś ma być kiedyś razem, mimo przeciwności i tak będzie

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety,niczego nie można być pewnym,mimo że wkładasz 100% siebie jeszcze jest druga strona. myślę jednak,że jesteś o tyle spokojniejsza,że nie odpuściłaś,prawda?
    cóż u mnie mnóstwo chemii,ciągła nauka również trwa. sesja jakoś minęła i ciąg dalszy,więc rzadko bywam w świecie wirtualnym. trzymaj się i nie poddawaj:) ps. musimy się w końcu spotkać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że nie spadniesz, że znad krawędzi zejdziesz jakąś w miarę bezpieczną dróżką. Bo masz siebie i tego kogoś, na kim możesz się oprzeć, gdy taki czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że się nie poddajesz, tylko walczysz! tacy ludzie wygrywają :*

    OdpowiedzUsuń