niedziela, 26 sierpnia 2012

T h e r e ' s a l i m i t t o l o v e

To na początek:


Gdzieś tam z tyłu zostały dawne miłości i przyjaźnie. Nie ma co się rozdrabniać - światopoglądy, które rozmijały się już długi czas zaprowadziły do miejsca, gdzie dystans między mną a nią jest milowy.
Nie mam już żalu ani pretensji.
Ale tak - to jest jeden z powodów przeprowadzki.
Nothing lasts forever.






 Usiadłam i przemyślałam.
Dzisiaj mam po swojej stronie bardzo silne męskie przyjaźnie.
Mam stabilizację uczuciową, ale nie nudę.
 Brak wahań nastrojów i obrażania niezwykle pomaga w
życiu. Wyrażam się jasno i przejrzyście, co i dostaję w zamian.
Niewiele ostatnio czasu spędzam z kobietami, rzadko z którą umiem się dogadać.


 
In medical school, we have a hundred lessons that teach us how to fight off death, and not one lesson on how to go on living. - Meredith Grey 


 Tak.
Uroczyście oświadczam, że jestem studentką pierwszego roku kierunku lekarskiego na wydziale lekarskim.
 To tak ładnie brzmi, ale jeszcze będziecie "słyszeć" mój płacz nad anatomią, później histologią i biofizyką.
Będziecie wspierać?
Może nie teraz, ale za jakieś 2,5 roku odwdzięczę się opisami najciekawszych i najbardziej niezwykłych przypadków.






Zdarza się.
Nie narzekam.
Dostatecznej dawki oksytocyny i poczucia bezpieczeństwa dostarczają mi bliskie relacje z facetami, z którymi daleko do związków i innych komplikacji.