Tego słuchamy razem: Dillion
Dawno nie czułam się tak dobrze jak wczoraj.
Po paru naukowo-emocjonalnych zmaganiach dałam sobie jedną noc spokoju.
Poszłam do mojego przyjaciela, który wspiera mnie cały czas.
To on się mną zajmował, kiedy Mój Niedoszły fundował mi windę uczuciową w sylwestra.
Wiedział bez słów, że chcę, żeby mnie zabrał od wszystkich z daleka.
Wiedział bez słów, że chcę, żeby mnie zabrał od wszystkich z daleka.
Wysłuchiwał, jak płakałam,
bo On miał został na oddziale psychiatrycznym i nie wrócił ze mną na studia.
Zwyczajnie siedzieliśmy razem, kilka filmów, piwo, popcorn.
Nic specjalnego, ale
nareszcie czułam się swobodnie.
Nikt ode mnie niczego nie wymagał.
Wystarczyło, że byłam.
Wiem, co nas łączy i nikt tego sztywno nie definiuje.
Siedzimy oparci o siebie i wiem, że
on czuje się z tym tak samo dobrze jak ja.
Jesteśmy blisko, ale nikt nie chce tego przekraczać.
I to nie kwestia granic, a raczej tego, że to co mamy
daje nam wszystko.
To jeden z jedynych wieczorów, który był idealny taki jak był.
Nikt nie wymagał od siebie niczego więcej.
Wychodząc nie miałam tego poczucia, że czegoś mi brakuje.
A ostatnio towarzyszy mi prawie zawsze,
bo codziennie spotkam Mojego Niedoszłego.
Potrzebowałam tego spokoju..
Potrzebowałam tego uczucia, że ktoś ufa mi na tyle, żeby
zasnąć obok mnie.
Nic nie musimy.
Po prostu jesteśmy.
Nic specjalnego, ale
nareszcie czułam się swobodnie.
Nikt ode mnie niczego nie wymagał.
Wystarczyło, że byłam.
Wiem, co nas łączy i nikt tego sztywno nie definiuje.
Siedzimy oparci o siebie i wiem, że
on czuje się z tym tak samo dobrze jak ja.
Jesteśmy blisko, ale nikt nie chce tego przekraczać.
I to nie kwestia granic, a raczej tego, że to co mamy
daje nam wszystko.
To jeden z jedynych wieczorów, który był idealny taki jak był.
Nikt nie wymagał od siebie niczego więcej.
Wychodząc nie miałam tego poczucia, że czegoś mi brakuje.
A ostatnio towarzyszy mi prawie zawsze,
bo codziennie spotkam Mojego Niedoszłego.
Potrzebowałam tego spokoju..
Potrzebowałam tego uczucia, że ktoś ufa mi na tyle, żeby
zasnąć obok mnie.
Nic nie musimy.
Po prostu jesteśmy.